Film świetnie uwiecznił jak takie dziewczyny cierpiały. Przerażało mnie to, że robiono to takim małym dziewczynką. "Miałam zaledwie pięć lat - czy mogłam wiedzieć, co to znaczy być kobietą? Dowiedziałam się wszakże, co to znaczy być afrykańską kobietą. Znaczyło to cierpieć w milczeniu, biernie i bezradnie, jak dziecko" Waris Dirie.
Waris umarły także dwie siostry: jedna z nich się wykrwawiła, a druga zmarła po narodzinach dziecka. Główna bohaterka postanowiła uciec od tego strasznego świata, po tym jak dowiedziała się, że ma ożenić się z 60letnim mężczyzną. Zapewne przeżywała okropne tortury biegnąc przez Saharę, kiedy to musiała poić się wodą z roślin. Kiedy znalazła się już w lepszych warunkach, u swojej cioci postanowiła zatrzymać się tam na dłużej. Ciotka zabrała ją w miejsce gdzie była chociaż cywilizacja. Miała tam pracować dla okrutnych ludzi, którzy nie pozwalali jej nawet na sekundę usiądź przed telewizorem. Wygoniona za drzwi uczyła się Angielskiego, a wiele osób zrzędzi aby nie chodzić na (dajmy na to) korepetycję.
W ich domu pracowała wiele lat, aż udało jej się wydostać. Trafiła do wielkiego miasta, gdzie to znalazła ją Marylin. Zamieszkała razem z nią, a potem stały się najlepszymi przyjaciółkami. Kiedy to zwierzyła się jej ze swoich tragicznych rzeczach z przyszłości, tamta zaczęła inaczej na nią patrzeć.
W czasie sprzątania odkrył ją słynny fotograf Terence'a Donovana. Dzięki to, któremu dostała się na okładce kalendarza Pirelli. Mówi się, że początki są trudne, ale czy muszą być aż tak jak w filmie? Okazuje się, że Waris nie jest oficjalną obywatelką państwa, a Lucinda pomaga jej w podrobieniu paszportu. Niestety łapią ją na lotnisku, a jedynym sposobem aby gonić swe marzenia jest małżeństwo z Neilem, który myślał że uda mu się ją w nim rozkochać. Nie udaje mu się, ponieważ jej serce pragnie poznanego wcześniej Harolda Jacksona.
Sam film jest naprawdę ciekawy i wzruszający. Mi osobiście się podobał (taa ja zawsze tak piszę). Kobieta, która chce zostać kobietą, ucieka i zostaje. Taki krótki opis dałabym do tego filmu. Może głupi, ale mój.
Główną bohaterkę zagrała modelka: Liya Kebede. Do Waris Dieie była bardzo podobna, wiec świetnie dobrali te dwie kobiety. Więc Liva była idealnym doborem.