poniedziałek, 6 stycznia 2014

Wesołych Świąt

Spoglądając na tytuł pewnie wydaje ci się, że pomieszało mi się w głowie, ale nie chodzi o życzenia tylko  film. Zabawną komedię, która leciała w święta, ale nie miałam czasu o niej napisać. Nie będzie to długi post, bo nie wiem czy jest sens się o tym rozpisywać.
Jak wiecie święta to czas spotykania z rodziną. Film opowiada o przygotowaniach do nich, właśnie. Zakupy, gotowanie, oraz przygotowanie do całych świąt trochę trwa. Jest w nich dwóch głównych bohaterów:
jeden z nich nazywa się Steve, a Boże Narodzenie jest jego ulubionym świętem. Sąsiedzi i on sam uważają, że jest on od nich specjalistą, do czasu. Naprzeciwko niego wprowadzają się nowi sąsiedzi: Tia, Buddy i dwie córki. Buddy jest niskim sprzedawcą aut. Trzeba mu przyznać jest w tym całkiem niezły. Zamiast pracą postanawia zająć się oświetlaniem domu, ale nie takim, który zawiesi kilka lampek na balkon. Chce, aby jego dom było widać z kosmosu. Więc wymyślił oświetlić cały dom, dosłownie cały. Steve jest jednak o niego bardzo, ale to bardzo zazdrosny. Nie on lecz Buddy stał się "świątecznym specjalistą".

 

Steve ma mało szczęścia w tym filmie, przegrywa zawody, niszczy samochód, traci "posadę". Jednak do niskiego sąsiada odwraca się szczęście. Żona odchodzi od niego, ponieważ sprzedał jej zabytkową wazę, zabiera z sobą też córki. Kelly żona Steve bierze Madison i też się wyprowadza. W czasie rozłąki chłopaki dowiadują się, że w święta najważniejsza jest rodzina.
Wystąpiła tu jedna z moich ulubionych aktorek, czyli Kristin Davis, a w rolę głównych bohaterów wcielili się Matthew Broderick i Danny DeVito.
Jeśli chcecie się pośmiać  to szczerze polecam wam ten film. Uczy on też o tym, że w święta najważniejsze nie są prezenty i ozdoby, lecz spędzanie ich z rodziną :-)



ZWIASTUN MOŻESZ OBEJRZEĆ [TU]
A FILM [TUTAJ]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz